Szlaki miejskie

Lubię spacerować z tobą po Lublinie. Spójrz, to jest Teatr imienia Juliusza Osterwy. Pan Juliusz był słynnym aktorem i reżyserem. Poproś mamę, żeby cię zabrała kiedyś na przedstawienie. Ja też bywam w teatrze! Ale w nocy. Mam tam wielu kolegów. Duchy bardzo lubią teatry! Kiedy kończy się spektakl i wyjdą już ostatni widzowie, siadamy sobie w loży... Oj, rozgadałem się, a przecież nie idziemy do teatru. ...

Czy zabrałeś ze sobą parasol? To dobrze, bo niebo się zachmurzyło. Może nawet będzie burza. Nie bój się, ze mną nic ci się nie stanie. Pamiętam wszystkie burze, jakie przeszły nad Lublinem. Nie wierzysz? Naprawdę, przecież jestem duchem miasta i mieszkam tu od zawsze. Ale burza, która szalała tamtej nocy była wyjątkowa. Pioruny waliły i tu i tam. Co chwilę robiło się tak jasno, jakby zaświeciły trzy słońca na raz, albo jak wtedy, kiedy twój tato wymienił żarówkę w łazience i mama od razu znalazła zgubiony pierścionek. ...

Oj, uważaj! O mały włos, a potknąłbyś się o kamień! I nieszczęście gotowe. Prawdziwe nieszczęście, a nie jakiś tam marny guz na czole czy podrapane kolano. To jest „kamień nieszczęścia“! My duchy omijamy go z daleka. Ktokolwiek miał z nim do czynienia, ten miał poważne kłopoty. Nawet psy. ...

Chciałbyś usłyszeć jeszcze jakąś opowieść? Ależ ty jesteś ciekawy! Chodź, pokażę ci kogoś, kto naprawdę dużo wie, ale nie wiem, czy nam powie. Tu, za tą bramą jest kościół. To katedra. Powiem ci w tajemnicy, że jest tam takie pomieszczenie, w którym wszystko słychać. Nawet jak się mówi bardzo cicho. Jeśli staniesz w jednym rogu i będziesz ze mną rozmawiał szeptem, a twoja mama stanie w drugim rogu, to i tak wszystko dotrze do jej uszu. Naprawdę! To nie czary tylko akustyka. Tato ci wytłumaczy, jak to działa. ...

Oj, uważaj! Nie dotykaj teraz palcami do swojej koszulki! Masz brudne ręce. To pewnie po tym sprawdzaniu, czy mury Trybunału są pomarszczone. Ja tylko mówiłem, że są stare. Wejdziemy do środka. Umyjesz się, a ja pokażę ci tajemniczy ślad. Daj rękę. Nie bój się, nie pobrudzisz mnie. Przecież jestem duchem. Widziałeś kiedyś brudnego ducha? A, w ogóle nie widziałeś? No to dobrze, że się wreszcie spotkaliśmy. Pamiętasz o tym, że chciałbym żebyś znalazł dla mnie imię? Dobrze, dobrze, nie poganiam cię, tyle czasu czekałem, to mogę poczekać jeszcze trochę. ...

Opowiadam i opowiadam, aż mi w gardle zaschło. Oczywiście, że czasem chce mi się pić, jak każdemu normalnemu duchowi. O, zobacz, koziołek! To nasza lubelska fontanna. Podoba ci się? Napiję się wody, chociaż prawdę mówiąc, wolałbym kozie mleko. Nie mów, że nigdy nie piłeś. Jest pyszne! A jakie zdrowe. Wiesz, że gdyby nie kozie mleko, to nie byłoby Lublina? Posłuchaj. ...

Historia, którą teraz ci opowiem, ma oczywiście swój początek, ale nikt nie wie, jaki. Nie patrz tak na mnie. To, że jestem duchem, który swoje lata ma, wcale nie znaczy, że wszystko widziałem. Może byliśmy wtedy na wycieczce z rodziną? Jak ty jedziesz na wakacje, to przecież nie wiesz, co się dzieje w tym czasie na twojej ulicy, prawda? No, chyba, że pokażą to później w telewizji. Ale wtedy telewizji nie było, ani radia, ani nawet gazet. Dzisiaj są, ale i tak nie dowiesz się z nich o tym, co jest najważniejsze. Na przykład czy mama wstała w dobrym humorze i możesz je ...

Ojciec Paweł Ruszel był znany i podziwiany przez wielu. Kochali go parafianie i byli wdzięczni za modlitwy, które w ich intencji odprawiał. Cenili i wzorowali się na nim współbracia dominikanie. Ojciec Ruszel modlił się często i żarliwie przed obrazem Matki Boskiej, który dziś możesz zobaczyć w Kaplicy Ruszlowskiej. Tak się nazywa właśnie od jego nazwiska. ...

W przeszłości Brama Grodzka była jedną z dwóch głównych bram ulokowanych w dawnych murach obronnych. Pierwotnie gotycka - czworokątna, z przedbramiem, przykryta hełmem. W drugiej połowie XVIII wieku przebudowana w stylu klasycystycznym według projektu Dominika Merliniego. Wtedy też straciła funkcje obronne. Data MDCCLXXXV oraz monogram SAR (Stanislaus Augustus Rex - król Stanisław August) umieszczone od strony Starego Miasta, przypominają o tej zmianie. ...

Świątynia wybudowana w latach 1607-1633 przy ulicy Ruskiej, pomiędzy wzgózem Czwartek i wzgórzem Staromiejskim, jest ważnym przykładem wielowyznaniowości Lublina. W 1638 r. król Włądysław IV poddał cerkiew władzy chełmskiego biskupa Metodego Terleckiego, który osadził w niej bazylianów, zwolenników Unii Brzeskiej. Od 1875 roku cerkiew należy ponownie do wyznawców prawosławia, pełniąc obecnie funkcję katedry Diecezji Lubelsko-Chełmskiej, której Lublin jest siedzibą. ...